ścinać się
-
rżnąć a dorznąć10.11.201510.11.2015W poradni pojawiło się już pytanie: Dlaczego rżnąć (np. drewno) ale podrzynać (gałąź, na której się siedzi)?, na którą odpowiedź dr Długosz-Kurczabowej brzmiała: „Do dawnych form rznąć, dorznąć, zarznąć, wyrznąć… utworzono wtórne odpowiedniki częstotliwe rzynać, dorzynać, zarzynać, wyrzynać… (analogicznie do umotywowanych par typu zacząć – zaczynać)”.
W związku z tym zastanowiło mnie jednak, jak brzmiała wymowa. Wynika to z tego, że czytając podrzynać jako [pod-żynać], mielibyśmy oboczność ż-rz, biorąc pod uwagę rżnąć. Wydaje mi się zatem, że pierwotne odczytanie podrzynać brzmiałoby [podr-zynać], i rznąc [r-znąć], tak jak marznąć.
W czasach szkolnych miałem podobny problem, gdy czytaliśmy Reja, gdzie znajdujemy słowo barzo, które w oczywisty sposób jest naszym współczesnym bardzo, a więc odczytanie powinno brzmieć raczej [bar-zo] niż [bażo], które to strasznie mnie wówczas raziło.
Czy takie rozumowanie jest prawidłowe? Czy jest to powiązane z czeskim ř, które ponoć wymawia się podobnie? Odchodząc trochę od powyższego – czy czasowniki rżnąć i żąć są pokrewne, czy to przypadkowa zbieżność?
Z poważaniem
Marek Kielar -
podkaszarka25.05.200725.05.2007Skąd się wziął wyraz podkaszarka, bo jeżeli od koszenia, to powinno się chyba pisać podkoszarka? Czy podkaszarka służy do podkaszania, czy jest to coś związanego z kaszą? Przecież mówi się, że trzeba coś podkosić, a nie podkasić.
I jeszcze jedno. Często czytam i słyszę np. że w wypadku, kiedy nie wyrazi się zgody… itd. Uważam, że poprawniej byłoby w przypadku, kiedy… Słowo wypadek kojarzy mi się z czymś nieprzyjemnym. Czy słusznie?
Pozdrawiam
Ira -
sianokosy9.03.20079.03.2007Witam!
Zainteresował mnie wyraz sianokosy. W związku z tym, że siana się nie kosi, zastanawiam się nad sensem tego określenia. Przypomina mi to ścinanie drewna lub ulubioną potrawę barów w czasach PRL – kotlet schabowy z karczku.